W 1891 r. „Gazeta Opolska” chcąc zachęcić mieszkańców Siołkowic do jej czytania, zastosowała pewnego rodzaju chwyt – fortel, którego nawet dziś nie powstydziłby się współczesny marketing.
Zamieszczając na wstępie trzy pochlebne zdania o urokach Szałkowic „latową porą”, korespondent gazety przeszedł do rzeczy, zachęcając mieszkańców do jej kupowania. Przy okazji oberwało się rzekomemu korespondentowi, który jakoby te kilka zdań napisał w dwóch językach. Nie trudno zgadnąć w jakich. Teraz przynajmniej mamy dowód, iż Siołkowice nie od dziś są piękne i zadbane. Tak chyba było od zawsze. Nie mamy zdjęć z tego okresu, ale mamy plan dzielnicy Gbury, na którym uwzględniono wspomnianą „rzekę” dzielącą główną ulicę na cztery części, a zamieszczone poniżej zdjęcia przedstawiają „rzekę” podzieloną już na pięć tzw. kałuż, uwiecznione kilkadziesiąt lat później (oprócz pierwszego, najstarszego zdjęcia mieszkańców Siołkowic wychodzących z kościoła). Czy można zaprzeczyć temu, że i kiedyś w Siołkowicach znajdowały się równie urokliwe miejsca jak dziś?