Po kilku latach przerwy ponownie odbył się rosenmontag, który tym razem miał dodatkowy aspekt dobroczynny. Organizatorem wydarzenia była okoliczna młodzież, która już tęskniła za radosną zabawą na koniec karnawału.
Każdy czas dobrej zabawy musi się kiedyś skończyć, ale dobrze jest, gdy dzieje się to w hucznym stylu. W Niemczech szczyt karnawałowego szaleństwa przypada na ostatni poniedziałek przed Środą Popielcową, która jest początkiem postu. Rosenmontag cieszy się dobrą sławą i niezwykłą popularnością nie tylko u zachodnich sąsiadów, ale ma także grono swoich sympatyków w naszej okolicy.
W tym roku organizacją Różanego Poniedziałku zajęła się młodzież ze Starych Siołkowic i zaprzyjaźnionych miejscowości. Do kolorowo przyozdobionej sali OSP Chróścice zaproszonych zostało prawie 130 osób. Wszyscy uczestnicy zabawy przebierając się w różnorodne stroje, wykazali się kreatywnością, ale i niemałym poczuciem humoru. Najciekawsze kostiumy zostały nagrodzone symbolicznym upominkiem i entuzjastycznym aplauzem. Zabawie do białego rana przewodził DJ Paulu.
Oddolna inicjatywa młodych osób zasługuje na szczególną pochwałę, bowiem miała ona charakter dobroczynny. Każdy uczestnik rosenmontagu wsparł zbiórkę na zakup karmy dla porzuconych lub niechcianych zwierzaków. Pokarm już wkrótce trafi do podopiecznych Miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Opolu.
Fot. Marcin Luszczyk