Żyjemy w ciekawych czasach. To zdanie powtarzały kolejne pokolenia od przynajmniej tysiąca lat. Upoważniały je do tego postępująca cywilizacja poparta dynamicznym rozwojem nauki i techniki, które przyczyniły się do wielkich wynalazków zmieniających oblicze tego świata. Zdarzały się też w ostatnich dziesięciu wiekach lata ciężkie i trudne, w których toczono okrutne, wyniszczające wojny, kiedy panowały epidemie, zarazy i pomory, a kataklizmy doprowadzały ludność do skrajnej nędzy i głodu. Jak trwoga to do Boga – mówiło stare porzekadło. Wsparcia , pocieszenia i opieki duchowej w takich sytuacjach prawie zawsze szukano w szeroko otwartych świątyniach gdzie modlitwą wypraszano sobie potrzebne łaski. Nigdy do tej pory w żadnej sytuacji, w ponad tysiącletniej historii kościoła w Polsce w skali całego kraju nie zamykano drzwi kościołów. Na początku XXI wieku dokonała tego epidemia koronawirusa. My zaś jesteśmy świadkami wydarzenia, które zapisze się w historii… żyjemy w ciekawych czasach.
