Przeżywamy obecnie trudny czas związany z koronawirusem. Nawet nasze tegoroczne Marzanki na poważnie potraktowały nakaz nie gromadzenia się w skupiskach! Ale zignorowały zakaz podróżowania – nie wiadomo jak, ale udało im się dostać aż za ocean atlantycki!
Tradycja wystawiania Marzanki – zwyczaj, który kilka lat temu był u schyłku zapomnienia, a który dzięki inicjatywie Stowarzyszenia Nasza Wieś Stare Siołkowice odżył i ponownie zagościł w wielu siołkowickich domach na stałe! Bardzo się z tego cieszymy. Nigdy jednak nie podejrzewaliśmy, że ten zwyczaj będzie kultywowany również poza granicami naszej małej ojczyzny. A tu niespodzianka!
Jeden z sympatyków naszej wioski – Pan Vitus Kampa, Amerykanin zamieszkały w USA, którego rodzinne korzenie wywodzą się ze Starych Siołkowic, postanowił również przyłączyć się do tradycji! Jak zawsze pełen poczucia humoru skontaktował się z nami w tej sprawie:
Dzień Dobry Friends, Oto zdjęcia moich dwóch Marzanek. Jedna to tradycyjne śląskie Marzanki, a druga to amerykańskie borsuki z Wisconsin Marzanki. Czuję, że są najlepsi tutaj w USA. Ha ha ! Wszyscy pozostajecie zdrowi – Boże Pobłogosław wszystkich wspaniałych ludzi – naszych przyjaciół i krewnych. Byliście dla nas bardzo uprzejmi podczas naszych wizyt (…)
[Vitus Kampa Independence Wisconsin USA ]
Nie da się ukryć, że pojawia się coraz więcej Marzołków, czyli męskiej wersji Marzanki! Już w sobotę na strażackiej wieży zawisnął Strażołk Marzołk! Chyba postanowił przy okazji pomalować strażacką wieżę i dodać jej nowego blasku! Fajnie, że do kultywowania tradycji przyłączają się również organizacje działające w naszej społeczności.
Jedno jest pewne – zawsze można na Was liczyć! Na Was mieszkanców, bo to my wspólnie tworzymy tę piękną tradycję przekazując ją młodszym pokoleniom.
Wszyscy uczestniczy zostaną oczywiście zaproszeni na poczęstunek do restauracji Śtantin. Kiedy? Tego niestety nie jesteśmy w stanie zaplanować, ale będziemy Was na bieżąco informować.
Dziękujemy!
Stowarzyszenie Nasza Wieś Stare Siołkowice
