Drewniany kośc. w Chróścicach
Drewniany kośc. w Chróścicach

Transfer kościoła, 1803r. – historia blisko nas

Decyzja o budowie nowego murowanego kościoła w Chróścicach w 1803 r. w miejsce starego, drewnianego, małego kościółka wlała na powrót nadzieję w serca  mieszkańcom Naroka na posiadanie własnego kościoła.

W XVIII wieku Narok był największą wioską należącą do katolickiej parafii w Skorogoszczy. Dystans około 17 km. tam i z powrotem do tamtejszego kościoła szczególnie w słotne lub zimowe dni nie zachęcał do regularnych praktyk religijnych, choćby tylko w niedziele i święta. Burzyło to też rytm dnia na wsi gdzie większość mieszkańców stanowiły rodziny gospodarskie tzw. bauerzy, których czas wypełniony był od świtu do wieczora pracą w gospodarstwach z tego też względu mieszkańcy Naroka toczyli wieloletnią batalię o prawo zbudowania własnej, choćby małej kaplicy, w której kapłan mógłby na miejscu odprawiać mszę św. Wieś posiadała swój własny cmentarz co tym bardziej przemawiało za tym by przy nim zbudować kaplicę, w której można by odprawiać msze przy pochówkach jej mieszkańców.

Pismo urzędowe jakie przed wojną znajdowało się we wrocławskim archiwum państwowym, wysłane w listopadzie 1764 r. przez “Breslauer Kriegs und Domainenkammer” do śląskiego ministra stanu – von Schlabrendorffa zawierało szczegóły domniemanej budowy kościoła w Naroku. Według wstępnych założeń kaplica miała mieć 21 i 1/2 łokcia długości i 14 i 3/4 łokcia szerokości (1 łokieć = 57,6 cm.). przewidziany koszt budowy wynosił 325 florenów, z czego 200 florenów miano przeznaczyć na potrzebne do budowy materiały zaś 100 florenów przeznaczono dla cieśli, którzy mieli złożyć w zamierzeniu drewnianą kaplicę. Pozostałe 25 florenów miały stanowić kapitał oprocentowany na 6%, na przyszłe repertuary. Środki na budowę miały zostać zebrane w formie dobrowolnych datków mieszkańców Naroka oraz częściowo od wolontariuszy z innych miejscowości. Natomiast definitywnie zabroniono organizowania na ten cel kolekt na mszach w okolicznych kościołach. W piśmie również stwierdzono, iż zarówno właściciele majątku ziemskiego w Naroku jak i proboszcz parafii Skorogoszcz nie mają nic przeciwko planowanej budowie, zaś starosta zapewnia o niezaleganiu gminy w podatkach. Wskazano także, iż wreszcie wspólnota gminy zapewnia, że nie będzie się starała o swojego kapłana gdyż kaplica będzie służyła tylko do odprawiania modlitw czy adoracji różańca św. Msze pogrzebowe będzie sprawował kapłan ze Skorogoszczy.

O zezwolenie na budowę zaczęto się starać już rok wcześniej. Z budową tej kaplicy katolicy z Naroka wiązali nadzieję, iż oprócz mszy pogrzebowych także od czasu do czasu niektóre msze świąteczne odbywać się będą na miejscu. Urzędujący wtedy na parafii w Skorogoszczy proboszcz Matthias Pohl podjął te życzenia mieszkańców Naroka i przekazał je władzom biskupim we Wrocławiu. Wkrótce otrzymał odpowiedź, iż władze kościelne zwróciły się do władz świeckich o zatwierdzenie tego planu. Od tego momentu pisma urzędowe zaczęły krążyć tam i z powrotem a urzędowe przeszkody piętrzyły się bez końca. Urzędnicy podali w wątpliwość możliwość zebrania wymaganej sumy pieniędzy na budowę chociaż gmina przedstawiła imienną listę darczyńców z Naroka z gwarancją zebrania wymaganej kwoty (zdj.5). Kiedy na początku listopada 1764 r. wydawało się, że władze rządowe udzielą zezwolenia to już 21 listopada nadeszło pismo z jej odmową i uzasadnieniem tej decyzji.

Mieszkańcy Naroka czekali kolejne 40 lat aż nadarzyła się ku temu okazja kiedy w 1803 r. w Chróścicach rozpoczęto budowę murowanego kościoła. Wtedy to odkupili stary Chróścicki kościółek podobno za kwotę 87 talarów ( nie zachował się żaden dokument dotyczący sprzedażny) i w tym samym roku odtworzyli go w centralnej części wsi. 3 listopada 1803 r. Właściciel majątku w Naroku baron von Saurma zwrócił się pismem do odpowiedniego urzędu o wydanie zezwolenia na sprawowanie mszy w zakupionym i odbudowanym przez niego tak długo wyczekiwanego w Naroku kościoła, stawiając jakoby urząd przed faktem dokonanym.
Przed zrekonstruowanym drewnianym kościółkiem z Chróścic mieszkańcy Naroka postawili solidną murowaną wieżę ( zdj.1) mając zapewne nadzieję, że kiedy przyjdzie im go po latach – nadszarpniętego zębem czasu rozebrać, to łatwiej będzie im uzyskać zezwolenie na budowę większego, murowanego kościoła.

Świątynia poświęcona Trójcy Świętej i św. Florianowi służyła im sto lat. W 1904 r. rozebrali chylący się ku ruinie swój pierwszy kościół pozostawiając masywną, murowaną wieżę a w jego miejsce postawili nową w stylu barokowym świątynię. Wieża została znacznie przebudowana i przystosowana do nowego stylu i wyglądu (zdj.2).

Pod koniec II wojny światowej, w wyniku działań wojennych wycofujących się oddziałów Waffen-SS, została wysadzona wieża kościoła ulegając poważnemu uszkodzeniu. Odbudowano ją ze skromnych powojennych środków nadając jej zwieńczeniu inny, prosty kształt (zdj.3).
W 2015 r. ostatecznie przywrócono na podstawie zachowanych starych zdjęć, przedwojenny wygląd wieży (zdj.4)