Zwykle kiedy robimy zdjęcie najczęściej w kadrze umieszczamy siebie, kogoś bliskiego, rodzinę, przyjaciół czasem swój dom czy samochód a niejednokrotnie wszystko razem.
Zwykle nie robimy ujęć jakiejś ulicy czy obcego domu w swojej miejscowości bo i po co, przecież są tu od zawsze i przez lata wcale się nie zmieniają. Kiedyś gdy nie było jeszcze aparatów cyfrowych poprostu szkoda było kliszy na takie zdjęcia. Ale kiedy jesteśmy na wycieczce czy wczasach, gdy zwiedzamy obce aczkolwiek ciekawe miejsca wcale nie brakuje nam takich ujęć, po to by utrwalić choć na jakiś czas wygląd tego miejsca, który z różnych powodów stał się dla nas bliski.
Czasem jesteśmy mile zaskakiwani kiedy po latach trafiają w nasze ręce a teraz właściwie na ekrany naszych komputerów, tabletów i smartfonów zdjęcia miejsc dobrze nam znanych, bynajmniej starszym mieszkańcom – sprzed kilkunastu czy kilkudziesięciu lat , których nigdy nie widzieliśmy bo zrobiła je obca osoba, która przyjechała do Siołkowic nieco ponad ćwierć wieku temu by utrwalić i udokumentować obraz miejscowości, z której przed 150 – ciu laty wyemigrowali jej przodkowie.
Fotografie te przemierzyły samolotem drogę przez Atlantyk do Brazylii gdzie są już od dwudziestu sześciu lat pieczołowicie przechowywane. Dzięki zaprzyjaźnionej z naszą stroną pani Danusi Walesko otrzymaliśmy drogą elektroniczną skany tych zdjęć, które pozwolą nam przyjrzeć się jakie zmiany zaszły w wyglądzie Siołkowic w tak krótkim z pozoru czasie, w miejscach, które obejmują kadry tych fotografii.
W 1995 r. Na wycieczkę do Polski wybrał się pan Felippe Skora (Skóra), prezes jednego z oddziałów BRASPOLU w Kurytybie, potomek imigranckich rodzin Gregora Skory z Nowych Siołkowic i Franza Kuliga ze Starych Siołkowic. Program takich wycieczek organizowanych przez tę polonijną organizację zwykle obejmuje zwiedzanie Warszawy, Krakowa, Gdańska, Poznania czy Częstochowy. Jednak pan Felippe chciał koniecznie odwiedzić Siołkowice ale na samym początku pobytu w Polsce rozchorował się i trafił do jednego z warszawskich szpitali. Nie starczyło czasu na realizację swego marzenia. Wysyła jednak jednego ze współuczestników wycieczki aby ten zrobił chociaż kilka zdjęć z rodzinnej miejscowości swoich przodków oraz by wydobył kilka rodzinnych dokumentów z archiwum parafialnego Siołkowic. Jak się okazało zadanie zostało wykonane i tym oto sposobem mamy okazję obejrzeć skromną choć historyczną już dokumentację zdjęciową naszej wsi.
Sylwetkę nieżyjącego już pana Felippe Skora – przykład losów imigranckiej rodziny z Siołkowic przedstawimy w jednym z kolejnych postów Kalejdoskopu Historycznego.
![W Siołkowicach minęło ćwierć wieku I. [ZDJĘCIA] Na zdjęciu; Pan Felippe Skora (Skóra), jego żona Candida oraz bp. Dom Pedro Feraldo.](https://staresiolkowice.pl/wp-content/uploads/2021/04/Screenshot_20210421-173842_WhatsApp-1160x870.jpg)