Stare Siołkowice
Stare Siołkowice

Z czego powinniśmy być dumni. Czy Schinkel projektował kościół w Starych Siołkowicach?

W wydanym w Berlinie 1864 r. katalogu prac Schinkla, w dziale – obiekty kościelne w województwie opolskim. W pierwszym wierszu organy z Siołkowic.
W wydanym w Berlinie 1864 r. katalogu prac Schinkla, w dziale – obiekty kościelne w województwie opolskim. W pierwszym wierszu organy z Siołkowic.

Czy można się pokusić o hipotezę, że wioski nie było stać na projekt Schinkla i dokonując kilku niekoniecznie dużych zmian stworzono coś w rodzaju „plagiatu architektonicznego”, co raczej wydaje się nieprawdopodobne (obiektywne trudności w dostępie do archiwum parafialnego nie pozwalają w mniejszym lub większym stopniu uściślić tych informacji). Bardziej prawdopodobna wydaje się teza, że projekt naszego kościoła należał do grupy tzw. Normalkirche Schinkels , który powielano dla gmin wiejskich w celu obniżenia kosztów projektu dokonując drobnych zmian uwzględniających lokalne uwarunkowania. Trzeba uczciwie przyznać, że z zewnątrz nasz kościół, chociaż mniejszy i z jedną wieżą jest dużej mierze podobny do niektórych, które projektował Schinkel . Jako przykład wymienię kościół ewang. W Straupitz ( bardzo podobny do niego był kościół św. Piotra i Pawła w Poznaniu, zniszczony w czasie wojny, wkrótce potem rozebrany), czy kościoły w Wójcicach k/Nysy i w Gliśnie w lubuskim. Znając zamiłowanie pruskich urzędników i hierarchów kościelnych do pruskiego porządku, trudno jest sobie wyobrazić, iż po usunięciu zgliszcz drewnianego kościoła w 1822 r. proboszcz Szymon Koczok wpierw zamówił organy, a dopiero później pomyślał o projekcie kościoła. Sztywny termin realizacji jaki określono w planach budowy organów mógłby świadczyć, że w 1828 r. dokonywano już wystroju wewnątrz kościoła, który wtedy był już na ukończeniu. Być może duży obszar jakim zawiadywał ówczesny biskup Diecezji Wrocławskiej i masa obowiązków jakie z tego faktu wynikały, nie sprzyjały wcześniejszej konsekracji czyli poświęceniu kościoła, a gorliwy orędownik i budowniczy naszego kościoła jakim był ks. Szymon Koczok – proboszcz parafii zmarł w sierpniu 1830 r. nie doczekawszy uroczystości

siolkowice

 

poświęcenia świątyni, którą dokonano ostatecznie w listopadzie tego samego roku. Pochowano go w nowym kościele tuż przy ołtarzu, prawdopodobnie w krypcie pod lewym bocznym ołtarzem. Wtedy prezbiterium i boczne ołtarze znajdowały się na wysokości pierwszych rzędów ławek dzisiejszego kościoła. Sto lat po wybudowaniu nowego kościoła mieszkańców Siołkowic było już dwa razy więcej, zatem konieczną stała się gruntowna jego przebudowa zapoczątkowana w 1933 r. przez ks. Teofila Plotnika. Kto wie czy czasem nie zapomniano o tym pochówku, albo sądzono, że po 103 latach nic nie pozostało z doczesnych szczątków śp. ks. proboszcza i nie dokonano ich ekshumacji by je przenieść na przykościelny cmentarz, co mogło być powodem powstania owej wyrwy, zapadliska, które spowodowało zapadnięcie się pierwszych kościelnych ławek podczas pamiętnej powodzi z 1997 r. Nas parafian może zaś wprawić w lekką frustrację myśl, iż idąc do komunii św. lub na ofiarę wokół ołtarza, przez lata całe żyjąc w nieświadomości, żeby nie użyć słowa „deptanie” – stąpaliśmy po miejscu spoczynku zacnego proboszcza.

image011Ks. Paweł Frysztacki siołkowicki proboszcz urodzony 27-06-1827 r. w Żorach na Śląsku, na rok przed przeniesieniem go na parafię w Chróścinie Op., dokonał przy ofiarnym wsparciu siołkowickich parafian gruntownej renowacji wówczas już 55- letniego kościoła. Prace rozpoczęto tuż po Wielkanocy w roku 1885. Wykonanie robót malarskich i zdobniczych zlecono znanemu powszechnie w tamtych czasach na Śląsku mistrzowi malarskiemu Janowi Gajdzie z Żor, który swoimi sakralnymi malowidłami, z niezwykłym kunsztem popartym talentem malarskim i dobrze wyuczonym rzemiosłem, ozdobił na przełomie XIX i XX wieku wiele śląskich kościołów. Jan Gajda urodził się 4-07-1827 r. w Ciasnej k/Lublińca. Był więc o kilka dni młodszym rówieśnikiem ks. Frysztackiego. O zakresie prac jakie wówczas wykonano dowiadujemy się z krótkich wzmianek prasowych, które w 1885 r. ukazały się w „Gazecie Opolskiej”, które potem zostały przedrukowane w „Katoliku”.